Odradzająca się po 123 latach Polska na nowo musiała tworzyć zręby działalności nie tylko ustrojowej ale także w sferze i dziedzinie społeczno – bytowym człowieka. W wielu miejscowościach, w tym i Piastowie wytworzyło się szereg organizacji mających na celu działanie w sferze niezbędnej dla społeczeństwa. W naszym mieście oprócz harcerstwa, ochotniczych straży pożarnych, czy instytucji spółdzielczych możemy dopisać utworzenie w 1936 roku pierwszego koła Polskiego Czerwonego Krzyża. Skupiała ona wokół siebie osoby związane przede wszystkim ze służbą zdrowia. W Piastowskim Archiwum Miejskim zachował się maszynopis z 1978 r. autorstwa lek. med. Janiny Gajdowskiej poświęcony historii działalności 40 – letniej Polskiego Czerwonego Krzyża w Piastowie. Dziś chcemy zaprezentować z tego obszernego tekstu fragment poświęcony czasom okupacji. „(…) Tuż przed wrześniem 1939 r. drużyna medyczno – sanitarna PCK pełniła dyżury przez całą dobę w Ubezpieczalni Społecznej, która mieściła się w domu przy ul. Lwowskiej na parterze (obecnie cukiernia). Część ratowników pełniła dyżury na dworcu kolejowym, udzielała pomocy transportom wojskowym i ludności przejeżdżającej.
Po zajęciu Warszawy przez wojska niemieckie drużyna medyczno – sanitarna została oficjalnie rozwiązana, członkowie zdali sprzęt i umundurowanie, a dokumenty w większości zniszczono, aby nie dostały się w ręce wroga.
Członkowie nadal prowadzili intensywną działalność. Z inicjatywy Wacława Grabowskiego uruchomiono dwie kuchnie, jedna przy ul. 11 Listopada w baraku prowadziła ją Janina Biedrzycka po mężu Duranowska, gotowała obiady dla dzieci szkoły Powszechnej nr 1, druga była w Stacji opieki nad Matką i Dzieckiem przemianowanej potem na Ośrodek Zdrowia, gotowała obiady dla dzieci ze szkoły nr 2, prowadziła ją Janina Gabarska. W kuchni pracowała honorowo młodzież PCK między innymi: Janina Jarocińska, Barbara Szymczyk – Fronckiewicz, Włodzimierz Szymczyk, Jerzy Fiutowski, Anna Pawalec – Szubert, potem lekarze i jej brat Zbyszek, Roma Sobocińska – Faltin, Krystyna Daszyńska, Jadwiga Banasiak – Mijasowa, melania Pałgan, Halina Ostromęcka – Gałkowska, Krystyna Szurmak – Hanuszowa, Zofia Chruściak – Najbergowa, Danuta Dessau, Danuta Malinowska, Barbara Nowak. Na terenie Piastowa prócz tego działały kuchnie społeczne w których pracowały członkinie PCK między innymi kuchnia nr 5 przy ul. Krakowskiej prowadzona była przez jakiś czas przez Michalinę Demelową, potem kuchnia przekazana Radzie Głównej Opiekuńczej, w okresie Powstania Warszawskiego wydawała około 500 obiadów dziennie dla ludności wychodzącej w Warszawy.
W pierwszych dniach 1940 roku przywieziono do Piastowa około 100 osób wysiedlonych z Poznania. Gmina przydzieliła im mieszkanie prowizoryczne w dawnym pałacu przy ul. Godebskiego 3 po parę rodzin w pomieszczeniu. Członkowie Koła PCK zdobywali dla nich ze zbiórek ubranie, pościel i najpotrzebniejsze przedmioty i sprzęty. W budynku parterowym zorganizowano kuchnię, w której wysiedleni otrzymali wyżywienie. Pracownicy Ośrodka Zdrowia dr. Mieczysław Kosiński, piel. dypl. Maria Murza – Mucha, piel. dypl. Aniela Zabłocka sprawowali nad nimi opiekę lekarską i pielęgniarską, pomagali w zdobywaniu żywności i leków. Członkowie koła PCK prowadzili ochronkę dla dzieci wysiedlonych. W późniejszym okresie kuchnia przy ul Godebskiego wydawała obiady nie tylko najbliższym podopiecznym ale także biednej ludności Piastowa.
W sierpniu 1940 r. z inicjatywy Wacława Gabarskiego Zarząd Główny PCK w Warszawie przydzielił pod opiekę kołu PCK w Piastowie 20 osobową grupę rekonwalescentów – inwalidów wojennych. Zostali oni zakwaterowani przy ul. Lenartowicza 3 i Dworcowej 4. Opiekunami ich były Karolina Fiutowska, później Pińska i Cybulska Zofia. Z inicjatywy dr Mieczysława Kosińskiego został zawiązany Komitet Opieki nad Inwalidami, który wystąpił z apelem do mieszkańców Piastowa o pomoc finansową na utrzymanie inwalidów, społeczeństwo ofiarnie poparło tę akcję. Czerwony Krzyż przekazał dla inwalidów przydziały żywności. Powoli część inwalidów rozjechała się od rodzin, część otrzymała pracę w fabryce „Tudor” i „Piastów” oraz w Polskim Monopolu Tytoniowym i w browarze Habarbusch i Schille.
W 1940 roku został wybrany nowy zarząd Koła Starszych PCK w Piastowie, prezesem został nadal dr Mieczysław Kosiński, sekretarzem Anatol Cybulski, skarbnikiem Wacław Burdzyński. Prowadzono nadal szkolenia sanitarno ratownicze, gromadzono leki i środki opatrunkowe.
W Ambulatorium Lekarskim przy fabryce „Tudor”, które prowadził dr Mieczysław Kosiński, z przydzielonych materiałów opatrunkowych, zatrudnione pielęgniarki Maria Frankowska i Józefa Pracer wyrabiały opatrunki indywidualne, które następnie wożono do szpitala w Tworkach celem sterylizacji. Łącznie w okresie okupacji wykonano około 2000 opatrunków indywidualnych. Piel. dypl. Maria Frankowska była bardzo aktywnym działaczem w służbie medyczno – sanitarnej, również prowadziła szkolenia sanitarne z ramienia PCK. Zginęła w Powstaniu Warszawskim w gmachu PKO gdzie mieścił się szpital powstańczy.
(…) Członkowie PCK opracowali listę jeńców wojennych w niemieckich obozach, którzy byli mieszkańcami Piastowa, a następnie poprzez Komitet Opieki nad Inwalidami i Jeńcami Wojennymi członkowie PCK zorganizowali zbiórkę żywności, przy dużej pomocy ze strony fabryki „Tudor” i wysłali w grudniu 1940 r. do obozów jenieckich 50 paczek żywnościowych każda wagi około 4 kg. wg opracowanego wykazu nazwisk.
W grudniu 1940 r. koło PCK zorganizowało akcję werbunkową członków wspierających PCK pod hasłem „W czasie świąt wszyscy do szeregów PCK”, listy członków wspierających były przyjmowane z Ośrodku Zdrowia w siedzibie Zarządu PCK, jak również w aptece w Piastowie.
W pierwszych miesiącach 1941 r. miały być rozwiązane wszystkie placówki terenowe PCK, wprowadzono placówki opiekuńcze przekazane pod opiekę Radzie Głównej Opiekuńczej. RGO została zorganizowana już w 1940 r. przewodniczącym został dr Stanisław Makowski, sekretarzem Jan Manuszak, siedzibą RGO był urząd gminny w Piastowie. RGO również zajmowała się rozdziałem przydzielonych ubrań i żywności dla najbiedniejszych, w tej akcji współpracowali: Zofia Goślicka, Barbara Chodecka i inż. Chocian.
W dniu 20 marca 1941 roku Anatol Cybulski – sekretarz koła PCK w Piastowie przekazał pieczątki i wszystkie dokumenty w Biurze Oddziału PCK w Warszawie. Odtąd placówki wraz z dotychczasowym personelem objęła Rada Główna Opiekuńcza, a szkolenie sanitarno – ratownicze przeprowadzono konspiracyjnie, najczęściej w Ośrodku Zdrowia przeniesionym przez gminę do budynku Grodeckich przy ul. Bohaterów Warszawy 17. Jeden pokój zajmowała służbowo Aniela Zabłocka – Manuszakowa ps. „Nadzieja” z którą nawiązała ścisły kontakt Władysława Krygierowa ps. „Ciocia”, komendantka Wojskowej Służby Kobiet Armii Krajowej na teren Piastowa. Odtąd Ośrodek stał się głównym lokalem szkoleniowym, magazynem leków, opatrunków osobistych i bandaży.
Kierownikiem Ośrodka Zdrowia by dr Stanisław Makowski, pracowały pielęgniarki dyplomowane Maria Murza – Mucha i Aniela Zabłocka – Manuszakowa, oraz wielu lekarzy i pielęgniarek dla uzyskania zaświadczenia o zatrudnieniu. Szkolenia konspiracyjne przeprowadzali dr Kosiński Mieczysław i piel. Aniela Zabłocka. W szkoleniach tych z zakresu pierwszej pomocy uczestniczyły: Emilia Korduba – Kaczmarek ps. „Rawicz” położna, Irena Korduba – Taczewska ps. „Halszka” studentka medycyny na Tajnym Uniwersytecie, Janina Biedrzycka – Duranowska ps. „Ewa”, Janina Jańczak, Kiepurska obecne lekarz chirurg, Helena Skokowska – Kwiatkowska i inne. Prowadzono szkolenie w grupach po pięć sanitariuszek. W czasie zajęć praktycznych szyto torby sanitarne i wyposażano je w środki opatrunkowe. Niektóre grupy szkoliła położna Emilia Korduba – Kaczmarek ps. „Rawicz” w domu Michaliny Demelowej ps. „Anna” przy ul. Mazurskiej 8 i dr Jadwiga Białecka we własnym domu przy ul. Dygasińskiego 23, która poza tym objęła opieką lekarską członków WSK AK.
W szkoleniach konspiracyjnych z zakresu ratownictwa również brały udział: Zofia Chruściak – Najbergowa ps. „Ona”, dr Zofia Kosińska stomatolog, Danuta Demel ps. „Grażynka”, Danuta Dessau, Hanna Żbikowska, Antonina Marska, Krystyna Zakrzewska, Jadwiga Mormon, Basia Skrzyńska wg relacji Władysławy Krygier, oraz Maria Sadowska ps. „Diana”, Józefa Skawińska ps. „Jaśkiewicz”, Maria Myśliborska ps. „Krzywda”, Leokadia Zaborowska, Irena Krzewińska ps. „Irys”, Regina Trzepińska.
Poza szkoleniem drużyna sanitarna WSK AK przygotowywała suchary i żywność dla przyszłych podopiecznych. W czasie wybuchu Powstania Warszawskiego służba sanitarna była zgrupowana w paru punktach i czekała na rozkazy.
Od 6 – 7 sierpnia 44 r. zaczęli napływać do Piastowa mieszkańcy Woli wypędzeni po zajęciu jej przez Niemców. W Ośrodku Zdrowia zgromadzono sanitariuszki i personel poza udzielaniem pomocy rannym i chorym, gotowały zupy, które wynoszono na szosę warszawską i rozdawano uchodźcom.
Przy pomocy RGO, PCK i Spółdzielni Społem założono dodatkowe kuchnie, z których każda wydawała około 400 – 500 porcji dziennie, złożonych z zupy i chleba, dzieciom starano się zapewnić mleko od miejscowych gospodarzy. Prowadziły kuchnie między innymi Maria Myśliborska w domu Grodeckich, Regina Trzebińska przy gminie.
Po Powstaniu Warszawskim szpitale miały być ewakuowane z Warszawy. Dzięki interwencji dr Stanisława Makowskiego i lekarza powiatowego dr Pęzińskiego, szef sanitarny SS w Tworkach zdecydował o umieszczeniu niektórych szpitali w budynkach fabryki „Tudor”, wydał rozkaz rozminowania fabryki i przydzielił 50000 złotych dr Makowskiemu na utrzymanie szpitali ewakuowanych.
Wtedy na polecenie Władysławy Krygier sanitariuszki pomagały porządkować sale fabryczne na przyjęcie szpitali, potem pełniły dyżury przy chorych. Wychodzącym ze szpitala chorym przygotowywały paczki żywnościowe i ubrania na drogę. Organizowano również legalne legitymacje z meldunkiem w Piastowie dla chorych, które dostarczał pracownik gminy Kowalski. Szpitale po odzyskaniu niepodległości w 1945 r. zostały przeniesione częściowo do Warszawy, częściowo do Milanówka.
Z powodu szerzących się przypadków chorób zakaźnych szczególnie duru brzusznego i plamistego dr Mieczysław Kosiński przy pomocy członków PCK zorganizował na zlecenie RGO szpital zakaźny w budynku liceum ogólnokształcącego, w którym znajdowało pomoc i opiekę wielu warszawiaków. Dyrektorem szpitala był dr Maksymilian Miedziszewski, ordynatorem dr Stefan Świątecki. Szpital obejmował wysoki parter i I piętro, w suterynie były pomieszczenia gospodarcze. W szpitalu między innymi pracowali: Emilia Korduba – przełożona pielęgniarek, jej siostra Irena, Helena Świerczyńska, intendentem był Borys Witman, kucharką artystka malarka z Warszawy Nesterowicz Anna. Pracowała również Pawelec Anna „Aldona” później lekarz medycyny. Przy szpitalu był punkt dezynfekcyjny prowadzony przez 2 pracowników. Chorych najwięcej przywożono ze szpitala w „Tudorze”. Jednej nocy przywiezioną dużą grupę chorych z Warszawy zasypanych gruzem, z których zmarło 17 osób. W szpitalu było trzech chłopców 4,5 i 9 lat z powstania dzieci batalionu, jeden z nich chorował na dur plamisty. Poza chorymi w szpitalu ukrywali się uchodźcy z Warszawy i nawet żydzi jako „chorzy”, ponieważ Niemcy nigdy nie przekroczyli progu szpitala zakaźnego z obawy przed zarażeniem się. Szpital istniał od października 1944 r. do marca 1945 r. W maju przejął kierownictwo szpitala dr Mieczysław Kosiński celem przeprowadzenia jego likwidacji, a kilka dokumentów szpitala i pieczątkę zachował do chwili obecnej.
Osobnym rozdziałem jest praca lekarzy i pielęgniarek z Piastowa dawnych działaczy PCK w obozie przejściowym w ZNTK w Pruszkowie, po Powstaniu Warszawskim. Pomoc ta była raczej doraźna: między innymi dr Mieczysław Kosiński razem z Brunonem Lewandowskim zawieźli samochodem zupę ze stołówki fabryki „Tudor” w dniach 8 – 10 sierpnia. Poem dr Kosiński otrzymał stałą przepustkę i chodził codziennie po południu zabierając ze sobą materiały opatrunkowe i lekarstwa, których duży zapas był zgromadzony w ambulatorium przy fabryce „Tudor”, udzielając pomocy rannym i chorym. Dr Stanisław Makowski jako przedstawiciel RGO przekazał do obozu duże ilości opatrunków, leków i żywności. Lekarze pracujący w obozie przejściowym w Pruszkowie bardzo często wystawiali fałszywe zaświadczenia o ciężkiej chorobie i konieczności umieszczenia w szpitalu, o chorobie zakaźnej i pod tą pokrywką pielęgniarki i sanitariusze wynosiły ludzi z obozu żeby ułatwić im ucieczkę. Stałą przepustkę miała również pielęgniarka Podolska, która razem z Anielą Zabłocką – Manuszakową udzielały pomocy rannym i chorym.”
opr. D. Dalecki