Od ponad 6 miesięcy prezentujemy Państwu ciekawostki zamieszczone w przedwojennej regionalnej prasie o Piastowie. W wielu przypadkach tematyka tych artykułów jest do siebie zbieżna i ukazuje potrzeby lokalnej społeczności w zakresie poprawienia komfortu mieszkania lub przedstawia, a czasem opisuje wydarzenia lokalne, które przeszły głośnym echem związane ze społeczeństwie utrackim, a następnie piastowskim. Dziś prezentując materia, który pojawiał się w lokalnych periodykach nie będę zanadto odbiegał od stereotypów.

Jednym z głośniejszych wydarzeń było utworzenie samoistnej gminy Piastów. To wydarzenie przez cały rok miało swój wydźwięk w lokalnej prasie i z chęcią go przypominamy obchodząc w tym roku 90 – lecie tegoż ważnego dla rozwoju Piastowa wydarzenia. Głos Pruszkowa w numerze 6 z dnia 20 sierpnia 1930 r. przypomina nam, że ówczesna gmina Piastów powstała z wydzielonych terenów trzech gmin: Pruszkowa, Ożarowa oraz Skorosz. Temat związany z odłączeniem Piastowa od gminy Pruszków był poruszany już znacznie wcześniej i co  ciekawe nie budził sprzeciwu u władz Pruszkowa. W artykule na łamach wyżej cytowanej gazety w numerze 12 – 13 z dnia 04 sierpnia 1929 r. jasno przedstawia, że część terenów mająca być administracyjnie włączona do Piastowa przedstawia opłakany stan, który wymaga gruntownych nakładów w infrastrukturę oraz rozwój lokalny co z pewnością nie będzie łatwym, a kosztownym zadaniem. Wobec powyższego władze Pruszkowa nie będą stały na przeszkodzie aby teren Piastowa mógł stanowić oddzielny byt.

Z analizy prasy można także wysnuć wniosek, że włodarzom Pruszkowa było na rękę ustanowenie nowej gminy Piastów. Ograniczyłoby to ponoszenie nakładów związanych z utrzymaniem chociażby oświaty. Wówczas, gdy Piastów był częścią Pruszkowa obowiązek utworzenia i prowadzenia szkoły spoczywał na pruszkowskim samorządzie. Stanowiło to kość niezgody dla organizatora. Ale zacznijmy od początku…W 1929 r. w Piastowie istniała jedna 7 klasowa szkoła powszechna licząca 523 uczniów. W tej szkole zaledwie 93 uczniów pochodziło z gminy Pruszków, pozostała zaś część młodzieży szkolnej zamieszkiwała gminy Ożarów i Skorosze. Piastowska placówka była jedną z najbliższych i dostępnych dla tych dzieci. Budziło to oburzenie inspektora szkolnego na powiat warszawski, który polecił na nowy rok szkolny 1929/30 nie prowadzić rekrutacji do szkoły. Decyzja ta wywołała falę oburzenia a uzasadniona była brakiem lokalu do poradzenia zajęć dydaktycznych dla klas najmłodszych. Wobec powyższego jak podaje Głos Pruszkowa w numerze 14 – 15 z dnia 25 sierpnia 1929 r. w nowym roku szkolnym 600 dzieci z terenu Piastowa nie znalazłoby miejsca do nauki. Żądanie stawiane przez inspektora Oświaty magistratowi pruszkowskiemu dostarczenia nowego lokalu nie było możliwe do spełnienia z racji wyposażenia szkół na terenie miasta Pruszkowa oraz braku możliwości współfinansowania przez ościenne gminy: Ożarów oraz Skorosze nauki w Piastowie, której koszt stanowił około 30000 złotych.

Na łamach przedwojennej prasy lokalnej można było znaleźć wydarzenia związane z instytucjami działającymi w Piastowie. Mam tu na myśli Ochotniczą Straż Pożarną oraz kościół katolicki. Pierwsza z nich trafiła w sierpniu dwukrotnie na karty gazety. Pierwszą informację odnotowuje Echo Pruszkowa w numerze 14 – 15 z dnia 28 sierpnia 1929 r. i dotyczy wypadku jaki miał miejsce, gdy strażacy ochotnicy spieszyli się jadąc pojazdem do pożaru, który w wyniku gwałtownego nawrotu uległ przewróceniu. W wyniku tego zdarzenia kilku z nich poniosło obrażenia, które dla jednego strażaka zakończyły się wizytą w szpitalu powiatowym. Druga zmianka zamieszczona w 12 -13 numerze Głosu Piastowa z dnia 21 sierpnia 1938 r. informowała o Walnym Zebraniu  w dniu 28 sierpnia 1938 r.  strażaków ochotników w nowej remizie strażackiej mieszczącej się przy Szosie Warszawskiej. Tematem obrad były sprawy statutowe straży pożarnej.

Ostatnim tematem, który był poruszany w sierpniowych  wydaniach lokalnej przedwojennej prasy były kwestie związane z piastowskim kościołem katolickim. Najszersze informacje związane prezentował w numerze 11 – 12 z dnia 04 sierpnia 1935 r. Głos Pruszkowa opisujący wydarzenia związane z objęciem probostwa przez ks. Henryka Kwasiborskiego, które opisywałem w poprzednim numerze Czasu Piastowa. Jednocześnie ta sama gazeta powiadamia mieszkańców Piastowa o zmianie wikariusza w tutejszej parafii. Pełniący posługę ks. Aleksander Cegłowski został przeniesiony na prefekta do Warszawy. Nowym wikariuszem piastowskiego kościoła został ks. Stefan Włodarczyk przybyły z parafii w Rokitnie. Sierpień to także czas odpustu w parafii Matki Bożej Częstochowskiej na który za pośrednictwem szpalty lokalnej pracy miejscowi księża zapraszali mieszkańców przygotowując im liczne atrakcje. Celem festynów i odpustów była zbiórka na budowę większego kościoła parafialnego, gdyż obecny wraz z dynamicznym rozwojem Piastowa nie był w stanie pomieścić wszystkich wiernych.

Opr. Daniel Dalecki